Motta:
Niepokój: jeśli do drzwi zapukają, kto otworzy.
Jorgos Seferis, Treść pewnego dnia
Do drzwi domu stukanie. A któż to być może?
Na niebie chmury niby świńskie ryje,
Księżyc przez chmury i widno na dworze
Nikt nie szedł, a na płocie chwieją się rogoże.
Pukanie do pokoju? Nie zgadujesz czyje?
Jarosław Iwaszkiewicz, Appassionata
Wstęp:
Odkąd pamiętam, próbowałem łączyć wiersze z głosami własnymi i cudzymi, choć nigdy obcymi. Brało się to z przekonania, że myśli, refleksje, wyimki z rozmaitych lektur dawnych i nowych, wchodząc w dialog z wierszami, nie tylko potwierdzają tajemniczość procesu twórczego, ale również tworzą panoramiczne konteksty, panoramiczne to jest takie, które zwielokrotniając widzenie poetyckie, poszerzają semantykę.
W bibliofilskim druku zatytułowanym Pornografia (1981) zamieściłem fragmenty pracy Prostytucja. Nierząd – Handel „żywym towarem” – Pornografja ze stanowiska historji, etyki, higieny i prawa autorstwa dra Józefa Macki z 1927 roku. W arkuszu tym obok wierszy lirycznych, niemających nic wspólnego z pornografią jako taką, opublikowałem aforystyczne zdania w rodzaju: „Trzeba
mieć dumę dobra, aby nie oskarżać piękna o brzydotę i na odwrót”, które w czasach barbaryzacji obyczajów brzmią tyleż naiwnie, co zagadkowo.
Kilkanaście lat później, publikując tom Widok z dachu (1994), opatrzyłem go podtytułem jednoznacznie wskazującym na zawartość: „wiersze – zapiski – dialogi”, nadto jednemu ze śródtytułów nadałem nazwę „najmniejsze poruszenia”, co wziąłem z sentencji Pascala: „Najmniejsze poruszenie oddziaływa na całą naturę; morze całe zmienia się od jednego kamyka”.
Dzisiaj, niemalże 30 lat po opublikowaniu Widoku z dachu, skupiam się na kontynuacji przytoczonej myśli Pascala: „Tak w łasce najmniejszy uczynek wpływa przez swoje następstwa na wszystko. Wszystko zatem jest ważne. W każdym uczynku trzeba zważać, poza uczynkiem, nasz stan obecny, przeszły, przyszły i stan innych osób, na które oddziaływa; i widzieć związki wszystkich tych rzeczy. A wówczas będziemy bardzo powściągliwi” (przeł. Tadeusz Boy-Żeleński).
Zainspirowany myślą francuskiego jansenisty i wynalazcy strzykawki zapisuję:
– wszystko jest łaską, również poezja,
– w poezji wszystko jest ważne,
– poezja winna dążyć do widzenia związków rzeczy widzialnych i niewidzialnych,
– wiersz powinien cenić powściągliwość „w mowie i uczynkach”,
– a poeta nie powinien mnożyć wierszy ponad te, które wydają się być konieczne. Naturalnie konieczne dla poety.
Po kilku dekadach wracam do „najmniejszych poruszeń”, a ponieważ poważnie traktuję wskazówki Pascala, kierowany powściągliwością, wyzbywam się przymiotnika „najmniejsze”, zostawiając same tylko „poruszenia”.
Gdynia Orłowo, czerwiec 2023 roku
KRZYSZTOF KUCZKOWSKI
Głosolalia
Po wodzie głos się niesie. Czyj głos? Nie wiadomo,
bo czy mówi cokolwiek, czy tylko tą drogą
przepłynąć chce i zginąć jak przed nim ginęły
innych miast i kolonii gwary i języki.
Tak by było najprościej: bez ust i bez pieśni,
coś może się przyśniło, może jeszcze się śni,
ale nie, nic z tych rzeczy, głos słychać wyraźnie
spod mułów i kamieni, i spod trumny na dnie,
jakby cierpliwa praca podwodnych kołatek,
pracowitych martwiątek uparte starania,
by po głosie do kłębka, po dębowej gładzi
podpełznąć do przepaści i w żywiołu oko
zapuszczając żurawia jak w lustrze zobaczyć:
małe żółte pagórki, łąkę prześwietloną
złotymi kliszami zachodzącego słońca,
chłopca w marynarskim mundurku, co puszcza
latawca, drze się wniebogłosy i zabójczym
dyszkantem, przenikając tamy i przeszkody
magnetycznych złóż, sopran chłopięcy przeprawia
na powrót poprzez mroczną geometrię trumny,
przez muły i pokłady rudy, przez ił i róż
wodnych klomby na drugą stronę (Bo któraś z nich
przecież drugą być musi). Chociaż pokonując
przeszkody, stał się głosu echem, jednak echo
to igra na powierzchni, po wodzie się niesie
i stukaniem pukaniem na różne sposoby
przedłuża swe istnienie bez ust i bez pieśni.
Chyba że głos się przyśnił. Chyba że nam się śni.
Zapraszamy na premierową prezentację tomu w środę 12 marca br. o godzinie 18.00 w księgarni Państwowego Instytutu Wydawniczego przy ulicy Foksal 17 w Warszawie. Wstęp wolny.
Jako ilustrację wykorzystano wariant kolorystyczny okładki. Opracowanie techniczne okładki: Piotr Kieżun.