„Orzeł biało-oranżowy” w holenderskim Wydawnictwie Pegasus

Nakładem amsterdamskiego wydawnictwa Uitgeverij Pegasus w serii Pegasus Oost-Europese Studies 39 ukazały się dwujęzyczne szkice i eseje zatytułowane „Orzeł biało-oranżowy” (An Eagle White and Orange, 2024). Redaktorami tomu są René Genis, Kris van Heuckelom i Eric Metz. Wśród autorów znajdujemy badaczy literatury znanych z łamów „Toposu”, m.in. Wojciecha Kudybę, Zofię Zarębiankę, Marka Bernackiego czy Bernadettę Kuczerę-Chachulską. O wierszach Wojciecha Kassa, Wojciecha Wencla i Jana Polkowskiego pisze Józef Maria Ruszar w szkicu „Obiecuję ci, że nigdy nie umrzesz: o żonach, miłości i życiu wiecznym w trzech wierszach współczesnych poetów”.

Niżej publikujemy początkowy fragment szkicu:

 

JÓZEF MARIA RUSZAR

O bliskości i fundamentalnej nadziei

Nigdy nie mogłem zaakceptować postawy Levinasa. Nie jego rozważań o „absolutnie Innym”, który w mniej subtelnych rozważaniach naśladowców utożsamiano z Absolutem i Bogiem. Nie chodzi mi tylko o to, że Levinas nie mógł nie rozumieć różnicy i na pewno odróżniał intelektualny konstrukt filozofów od Boga Żywego, Boga Przymierza, który jest przecież absolutnie inny od Absolutu. Mój sprzeciw wobec nazbyt totalnego żądania bycia zakładnikiem Innego, a właściwie jego biedy, był nie tylko żywiołowym odruchem mego egoizmu, ale niejasnym poczuciem, że sama koncepcja Innego jako kogoś niepoznawalnego, właściwie obcego, wydawała mi się podejrzana, a może tylko niezbyt przekonywująco uzasadniona. Tym bardziej zdumiewała mnie idea Boga jako niepoznawalnego i absolutnie Innego. Zdumienie to, a właściwie zaskoczenie brało się z przekonania, że Levinas jako spadkobierca Abrahama raczej powinien mieć poczucie, że Bóg, choć ukryty, nie jest zakryty, a choć niepoznawalny, to przecież dający się doświadczyć. Krótko mówiąc, zbyt jednostronne — jak na tradycję biblijną — było rozumienie Boga, jakby pomijające Obecność i Przymierze.

Ale najmniej mogłem się zgodzić na obcość, jaka wyzierała z poglądu o nieprzekraczalnej inności Innego. W tym względzie miałem tylko niejasne przeczucia i nie do końca zdawałem sobie sprawę o co mi chodzi, co mnie rani i brzmi fałszywie

wobec mojego własnego egzystencjalnego doświadczenia. Dopiero po kilkudziesięciu latach od pierwszego zetknięcia się z Levinasem na wykładach Józefa Tischnera przeczytałem książkę Adama Hernasa — jednego z uczniów naszego mistrza i przyjaciela — zatytułowaną „Od zawsze jesteś przy mnie” (Hernas, A. 2017). Zostawmy na boku szczegóły, ale myśl główna jest aż nazbyt oczywista: pierwotnym doświadczeniem człowieka jest bliskość, a może nawet tożsamość (przecież nie od razu dziecko wie, że nie jest jednością z matką!), a dopiero potem następuje poczucie separacji, inności, a nawet obcości. Dotyczy to zarówno pierwszych kroków w rodzinie, jak doświadczenia Boga w religii, zwłaszcza poznawanej w dzieciństwie.

Jednym z nieoczywistych przeżyć bliskości jest miłość. Nie ta w rodzinie, zwłaszcza matczyna, która jest absolutnie wyjątkowa, ale miłość małżeńska, zwłaszcza małżeństwa z długim stażem, kiedy mniej jest pożądania, a więcej wspólnoty doświadczenia i razem przebytych radości, a także trosk — zwykłych i tych bardziej bolesnych. Kiedy mniej jest oczekiwań, a więcej fundamentalnej nadziei, mówiącej, że „Ty nigdy nie umrzesz” (przynajmniej dla mnie). Samo bycie razem, sama bliskość jest nienazwanym modelem bliskości Boga, stąd przecież wzięła się Pieśń nad pieśniami i poematy św. Jana od Krzyża.

Przeżywanie czułej bliskości w trzech wierszach współczesnych polskich poetów ma miejsce w momencie osobliwego splotu samotności i bliskości, to znaczy w chwili obserwowania snu żony. Niezwykłość chwili polega na tym, że jedno z małżonków jest poniekąd nieobecne, skoro śpi. Fizycznie jednak — przeciwnie, tym bardziej jest i nastraja do kontemplacji wzajemnej bliskości i uświadomienia sobie najważniejszej nadziei. W wierszu Wojciecha Kassa słyszymy tylko oddech żony, u Wojciecha Wencla śpiąca żona i dzieci są przedmiotem czułej obserwacji, a PoIkowski tylko wyobraża sobie sen żony w marzeniu wywołanym oczekiwaniem na jej przyjazd. Niezwykle wyostrzony słuch, wzrok i wyobraźnia — oto spleciony warkocz poetyckich zmysłów, które odkrywają, że bliskość jest w stanie przełamać największą samotność, być może nawet w godzinie śmierci?

 

Wojciech Kass, Pieśń oddechu mojej żony (41)

1. Przebudzony o 3.55 połykam słowa,
2. Jak ptak owoce tarniny
3. Aniele boży stróżu mój
4. Ty zawsze przy mnie stój
5. Rano, wieczór, we dnie, w nocy
6. — Dalej nie pamiętam,
7. Dalej słyszę oddech,
8. Który wziąłbym w dzióbek jak wodę,
9. I niósł tak, żeby nie uronić kropli,
10. Który pochwyciłbym w dzióbek
11. Jak lampkę oliwną i niósł, żeby nie
12. Zagasił jej deszcz,
13. Który poniósłbym jak suszone
14. Jabłuszko, pestkę dyni, jęczmień.
15. A kiedy słychać oddech? W noc.
16. A kiedy widać oddech? W mróz.
17. Nie odfruwaj modlitwo
18. Twoje małe, dawne słowa są jak pisklęta,
19. Które pochwyciłbym w dzióbek jak tarninę
20. I przeniósł nad wieczną zmarzliną,
21. Nad lodowcem.
22. Aniele stróżu miej w opiece
23. Moją, naszą noc. Mój i jej mróz.
24. Bądź ku pomocy ludziom
25. W tę noc, w ten mróz.

Początek wiersza (Kass 2010: 10—11.) prezentuje miejsce i czas akcji. Ten ostatni aż nazbyt dokładnie, sugerując, że podmiot liryczny (utożsamiony z samym autorem, bo utwór ma przecież charakter liryki osobistej), spojrzał na zegarek aby sprawdzić moment nieoczekiwanej przerwy we śnie (w. 1). Dziecięca modlitwa, pełna słów ufności, ale wypowiadana z uświadomioną sobie rutynowością (w. 1 —5), przyrównana zostaje do mechanicznego połykania owoców tarniny przez ptaka (a może mowa o działaniu instynktownym, odruchu tylko częściowo uświadamianym). Ujawniony zostaje też mechanizm porównania, zbudowanego na utrwalonej w języku frazie o „połykaniu słów”. Sen, przebudzenie, uświadomienie sobie sytuacji, a także modlitwa oraz oddech śpiącej żony jest zarysowaniem sytuacji objaśniającym okoliczności rozważań, a właściwie wyznania (w. 1— 7).

Nie chodzi o — kokieteryjne, bo przecież zdezawuowane — przyznanie się do zapomnienia zakończenia krótkiej przecież i standardowej modlitwy dziecka. Zakończenie wiersza jest jednak dowodem, że wiadomo, o co modlący się prosi (w. 22—25) i mamy do czynienia ze świadomym zastosowaniem retardacji, o czym trzeba będzie osobno powiedzieć. Obraz ptaka wywołanego słowem, a właściwie skojarzeniem z utrwaloną frazą, pozwala na dalsze asocjacje: sam autor siłą poetyckiej wyobraźni zamienia się w ptaka, którego celem jest utrwalenie, pieczołowite zachowanie, a może nawet unieśmiertelnienie czegoś z definicji tak ulotnego jak oddech żony. Czy tylko fizycznego oddechu? Poeta tworzy serię obrazów wskazujących na zbawienie od śmierci czegoś, co z definicji jest krótkotrwałe i przemijające (w. 8—9; 10— 2; 13—14). W sensie dosłownym nie jest to — oczywiście — możliwe, ale oddech, początkowo rozumiany realistycznie, nabiera wraz z opisem wysiłków bohatera wiersza znaczeń symbolicznych i zaczyna reprezentować istotę śpiącej żony, po prostu ją samą w momencie zagrożenia śmiercią (w. 15—16). Zauważmy, że rozpoznanie troski o żonę jest jednocześnie rozpoznaniem siebie samego. Jak pisze filozof, „Podmiot więzi bliskości ( … ) rozpoznaje siebie przez zwrotne ogarnięcie kogoś bliskiego własną troską, która budzi się wraz z odczuwaniem niepokoju o jego los” (Hernas, A. 2017: 201).

W sensie religijnym (mówimy o tradycyjnym chrześcijaństwie, a w szczególności katolicyzmie), oddech symbolizuje ducha albo duszę człowieka. Jak powiada Księga Rodzaju „wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rdz 2,7). Obrazowe przedstawienie biblijne mówi o darze życia i ta metafora jest jednym z elementów wyobraźni europejskiej kultury. Kolejne obrazy poety, mnożące próby uratowania oddechu żony układają się w spójny przekaz pragnienia zachowania czyli — mówiąc językiem religii — zbawienia. Nagromadzone obrazy się przenikają, a raczej gmatwają. Autor pomysłowo wykorzystuje możliwe działania i wysiłki jako wcielonego w ptaka. Rzekomo zapomniane zakończenie modlitwy, czyli prośba o pomoc Anioła Stróża w godzinę śmierci (reprezentowanej tu przez noc i mróz), powraca pod koniec wiersza i dotyczy zachowania od zapomnienia modlitwy, opieki nad bohaterami wiersza, a także innych ludzi (w domyśle: wszystkich).

Obraz lodowca i wiecznej zmarzliny, przywołujący i widmo śmierci i nieznaną wieczność, sugerują, że prośba o „przeniesienie” dotyczy życia wiecznego, a sam podmiot liryczny, ptak i Anioł Stróż zlewają się w jedną postać zaangażowaną w zbawienie duszy żony (w. 19—25). Na uwagę zasługuje też oryginalne obrazowanie miłości i śmierci — z wykorzystaniem reminiscencji biblijnych (np. lampka oliwna — w. 11) i najzwyczajniejszych rekwizytów oraz pojęć współczesnych (np. wieczna zmarzlina — w. 20). Autor przekształca dziecięcą modlitwę w dojrzałą prośbę do Boga, bo w gruncie rzeczy w wierszu mowa jest o miłości i fundamentalnej nadziei, która pragnie zbawienia dla kogoś, kto jest bliski. Nie jest jasne — bo przecież poezja jest utkana tyleż z marzenia Świadomego jak nieświadomego — czy poeta do końca zdawał sobie sprawę z faktu, że pisze modlitwę o dobrą śmierć — modlitwę niegdyś mocno ugruntowaną w katolickiej tradycji. Ale na pewno o to prosi dla siebie i najbliższej osoby, a na koniec obejmuje nią wszystkich.

[Z]: Józef Maria Ruszar, Obiecuję ci, że nigdy nie umrzesz: o żonach, miłości i życiu wiecznym w trzech wierszach współczesnych poetów (Wojciech Kass, Wojciech Wencel, Jan Polkowski)”, [w]: Orzeł biało-oranżowy, 202

We use cookies to personalise content and ads, to provide social media features and to analyse our traffic. We also share information about your use of our site with our social media, advertising and analytics partners. View more
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Polityka prywatności

Instytut Książki dba o poszanowanie prywatności osób korzystających z jego serwisów w domenie www.topos.com.pl. Dane, które zbieramy, są wykorzystywane wyłącznie do celów statystycznych.

Jakie dane o Tobie zbieramy?

Dane zbierane automatycznie:
Gdy odwiedzasz naszą stronę internetową automatycznie zbierane są dane dotyczące Twojej wizyty, np. Twój adres IP, nazwa domeny, typ przeglądarki, typ systemu operacyjnego, miejscowość, w której mieszkasz, itp.

Dane zbierane, gdy kontaktujesz się z nami:
Gdy kontaktujesz się z nami za pomocą telefonu lub poczty e-mail, przekazujesz nam swoje dane osobowe, np. imię, nazwisko, adres e-mail, itp. Wszystkie dane zbieramy tylko i wyłącznie w celach kontaktowych. Nie przekazujemy ich stronom trzecim i nie przechowujemy dłużej niż to konieczne.

W jaki sposób wykorzystujemy Twoje dane?

W żadnym wypadku nie będziemy sprzedawali danych zebranych o Tobie podmiotom trzecim.
Dane zbierane automatycznie mogą być użyte do analizy zachowania użytkowników na naszej stronie internetowej, zbierania danych demograficznych o naszych użytkownikach lub do personalizacji zawartości naszych stron internetowych. Dane te są zbierane automatycznie.

Dane zbierane w trakcie korespondencji pomiędzy Tobą a naszym serwisem będą wykorzystane wyłącznie w celu odpowiedzi na Twoje zapytanie.

W przypadku kontroli Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Twoje dane mogą zostać udostępnione pracownikom Biura GIODO zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.

Wykorzystanie ciasteczek („cookies”)

Nasza strona internetowa wykorzystuje ciasteczka, które służą m.in. identyfikacji Twojej przeglądarki podczas korzystania z naszej witryny, abyśmy wiedzieli, jaką stronę Ci wyświetlić. Ciasteczka pomagają nam dostosować naszą ofertę do odpowiednich odbiorców i sprawdzić skuteczność docierania publikowanych informacji do określonej grupy użytkowników. Ciasteczka nie zawierają żadnych danych osobowych.

Większość używanych przeglądarek, zarówno na komputerach, jak i smartfonach czy innych urządzeniach, domyślnie akceptuje pliki „cookies”. Gdy zechcesz zmienić domyślne ustawienia, możesz to zrobić w przeglądarce. W przypadku problemów z ustawieniem zmian należy skorzystać z opcji „Pomoc” w menu używanej przeglądarki.

Wiele plików „cookies” pozwala na wygodniejsze i efektywniejsze korzystanie z serwisu. Wyłączenie ich może spowodować nieprawidłowe wyświetlanie się treści serwisu w przeglądarce.

Zmiany naszej Polityki prywatności

Zastrzegamy sobie prawo do zmiany niniejszej Polityki prywatności poprzez opublikowanie nowej Polityki prywatności na tej stronie.
W razie pytań dotyczących ochrony prywatności prosimy o kontakt, nasze dane kontaktowe podane są na stronie internetowej.

W zakresie nieuregulowanym niniejszą Polityką prywatności obowiązują przepisy z zakresu ochrony danych osobowych RODO.

Save settings
Cookies settings
Skip to content