W ostatnim roku Rafał ciężko chorował – pisze Teresa Tomsia, przyjaciółka poety – długotrwałe leczenie osłabiło organizm, jednak z cierpliwością i nadzieją czekał na pierwszą książkę poetycką, do której wydania zachęcałam naszego przyjaciela od kilku lat, aż wreszcie zgodził się ją wydać. Nowe i publikowane w prasie literackiej utwory zostały zebrane w tomiku Póki myśl krąży (Bydgoszcz 2025) i przygotowane do publikacji przez bydgoskich twórców Galerii Autorskiej – Jana Kaję i Jacka Solińskiego.
Teresa Tomsia
„Póki myśl krąży”
Rafał Żebrowski (1954 – 2024)
„Ubożuchne te słowa / nie pożywisz się duszyczko / a ty wiecznie głodna / pociechy zachwytów morałów / a jednak myśl w nich drzemie / fakt – dość głęboko niekiedy (…) lecz zaprawdę powiadam / póki myśl krąży / jest szczypta nadziei” (Póki myśl krąży).
Wieczorem 14 grudnia 2024 roku zmarł w Warszawie historyk i poeta Rafał Maria Żebrowski urodzony w Gdyni (1954), absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (1972), polski historyk, doktor habilitowany, pisarz i poeta, autor książek, artykułów naukowych i publicystycznych, m.in.: Polin. Kultura Żydów polskich w XX w. (Zarys), oprac. wspólne z Zofią Borzymińską (1993); Mojżesz Schorr i jego listy do Ludwika Gumplowicza (1994); Dzieje Żydów w Polsce. Kalendarium (1993); Dzieje Żydów w Polsce. 1918–1939. Wybór tekstów źródłowych (1993); Polski słownik judaistyczny. Dzieje. Kultura. Religia. Ludzie, oprac. wspólne z Zofią Borzymińską (2003); Żydowska Gmina Wyznaniowa w Warszawie. 1918–1939. W kręgu polityki (2012). Przez dekady pracownik naukowy w Żydowskim Instytucie Historycznym, zajmujący się dziejami Żydów w Warszawie w XIX i XX w. Wielbiciel historii i kultury Lwowa. Wielokrotnie brał udział w spotkaniach pisarzy oraz naukowców polskich i ukraińskich „Dialog Dwóch Kultur” w Muzeum Juliusza Słowackiego w Krzemieńcu. Był siostrzeńcem Zbigniewa Herberta, autorem prozy biograficznej o wuju, m.in. Zbigniew Herbert. Kamień, na którym mnie urodzono (2011). Jako poeta debiutował w czasopiśmie Student, w archiwum domowym zostały zachowane jego wczesne utwory (np. w korespondencji Herbert – Miłosz). Publikował utwory poetyckie w almanachu polsko-ukraińskim Czas pojąć ten świat – czas ukoić ból (2024), który powstał we współpracy z Recogito. Przez wiele lat drukował w Roczniku Lwowskim, a także na paryskim portalu pallotynów. Jego szkice historyczne i eseje podróżne m.in. o kulturze Hiszpanii ukazywały się w Gazecie Obywatelskiej (2016–2019).
W ostatnim roku Rafał ciężko chorował, długotrwałe leczenie osłabiło organizm, jednak z cierpliwością i nadzieją czekał na pierwszą książkę poetycką, do której wydania zachęcałam naszego przyjaciela od kilku lat, aż wreszcie zgodził się ją wydać. Nowe i publikowane w prasie literackiej utwory zostały zebrane w tomiku Póki myśl krąży (Bydgoszcz 2025) i przygotowane do publikacji przez bydgoskich twórców Galerii Autorskiej – Jana Kaję i Jacka Solińskiego. Wydawcy, wiedząc o pogarszającym się stanie jego zdrowia, przyspieszyli druk o kilkanaście dni i poeta mógł wziąć książkę do ręki. W przeddzień śmierci zobaczył swoje wiersze na stronach tomiku – patrzył jednocześnie z radością i niedowierzaniem, jak nieoczekiwane są wyroki losu (a to jest właśnie jeden z głównych wątków jego poezji). W wierszu Zamach czytamy: „Zaprawdę powiadam Wam / nie ma prawa mówić o cenie / kto nie jest gotów jej zapłacić”.
Pogodna obecność Rafała Żebrowskiego i jego anegdotyczne opowieści z historią w tle nadawały spotkaniom literackim i towarzyskim lekkości, żył z fantazją i dawał nam z siebie wszystko, co najlepsze – szlachetny gest i wiarygodność, przyjaźń i zaufanie, zmysłowość w okazywaniu uczuć i powściągliwość w wyrażaniu ich w metaforze. Przeważnie pisał w stylu ascetycznym, natomiast w liryku Pychówka wiślana, powstałym w tonie osobistym, ujmuje jak zwykle autoironicznie, z dystansem i poczuciem humoru swoją życiową sytuację: „w sumie i tak nieźle / tylko bolą ramiona od ciężkich wioseł / zupełnie jakby mi się miały / wyrżnąć skrzydła”. Poeta pozostawił nam przesłanie w tomiku wierszy, w którym po śladach i znakach będziemy odczytywali jego przemyślenia o „sensie umierania”, jakimi chciał się z nami podzielić, a także zgłębiali filozofię bytowania „liczby pojedynczej”: „wędruję samotny z gorzką świadomością / iż drepczę w miejscu – / lecz to ma znaczenie (Nie wszyscy mogą wyjechać).